środa, 2 listopada 2011

Stare szlaki : )

Koniec długiego weekendu wcale mnie nie martwi.5dni w domu to czas zupełnie dla mnie wystarczający aby spotkać się z przyjaciółmi, załatwić bieżące sprawy i wyleżeć sie na kanapie przed telewizorem(tego ostatniego nie praktykowałem już ładnych pare miesięcy) : )
W poniedziałek giełda ładunków świeciła pustkami, niby dzień pracujący ale większość śpi.
Przeglądałem głównie kierunki zachodnie i nie było nic za normalną stawkę.
Z myślą: w środe coś znajdziemy dostaje telefon od zaprzyjaźnionej spedytorki, że jest ładunek ze Śląska na Rumunie do Ploiesti.
Dla mnie ze Śląska to nie za bardzo ale stawka dobra, kierunek mi znany, szybka kalkulacja, dorzuci Pani 50E i biore to.
Wszystko pasuje, dogadane, jedziemy!
Dokładna trasa wygląda tak:

Wyświetl większą mapę
Dotre tam w Piątek, rozładuje a co dalej tego jeszcze nie wiem.
Czy coś stamtąd załaduje czy wracam pusty na Węgry/Słowacje zobaczymy.
Awizacja załadunku w Świętochłowicach na 17 ale lepiej być wcześniej : )
Samochód gotowy, baki pełne, ja spakowany, Let's go !
Relacja po trasie.

7 komentarzy:

Anonimowy pisze...

powodzenia :)

Agatka pisze...

wracaj niunia zdrowy:D

Anonimowy pisze...

Witam

można prosić o więcej zdjęć Twojej ciężarówki ? albo jakiś fajny filmik ?

Pozdrawiam

lucja pisze...

szerokiej drogi Marcinek :D

Snufkin pisze...

Jak nazbieram troszkę więcej zdjęć to zrobię osobny wpis i szczegółowo przedstawię moją furmankę : )

Anonimowy pisze...

witaj jestem tu pierwszy raz i blog jest zajebiaszczy ciag to dalej i opisuj swoje przygody powodzonka

Anonimowy pisze...

czekam na relacje z wyjazdu do Rumunii :) sam trochę jeżdzę ale tylko po Polsce. Pisałeś że jeździłeś solówką po kraju, a teraz zagranica, jakbyś miał czas napisałbyś ja porównujesz zagranice do kraju, wady, zalety, płaca itp. Szerokości! pozdrawiam Perez :D