piątek, 11 listopada 2011

Tereny włóczykija

Dziękuje wszystkim za miłe komentarze i maile po pierwszej opisanej trasie, to nakręca i mobilizuje.
I tym, którzy poznali mnie na drodze w tym "Tkaczykowski", pozdrawiam chłopaków!
Do rzeczy:
Radom-Gdańsk-Klaipeda-Liepaja-Radom

Wyświetl większą mapę
Po 24godzinnej pauzie ruszyłem w poniedziałek późnym popołudniem do Gdańska.Żyradrów, Sochaczew jak to zwykle bywa w godzinach szczytu były zapchane, średnia z Grójca do Płońska wyniosła 35km/h.Pośpiechu wielkiego nie miałem więc spokojnie przyjąłem to na klatę i swoje wystałem.
Dalej, wskakując na siódemeczkę, do samego Gdańska już spokojnie.
Nie było mnie tu jakieś 2 miesiące i tak patrząc, porównując budowe trasy S7(Warszawa-Gdańsk) można uwierzyć, że do euro2012 otwartych zostanie kilka głównych w Polsce szlaków tranzytowych.Miejmy nadzieje.Docierając w  nocy na miejsce był to plac budowy, tak jak sie spodziewałem.Rolety w dół i spać.
Wstając rano myślałem, że jestem w Bukareszcie, kilkudziesięciu pracowników i wszyscy z Rumunii tylko Pan dźwigowy rodak. Rozładunek poszedł szybko i sprawnie.Pędzimy do firmy Termika po towar na Litwe.Tutaj już nie tak kolorowo, kazali czekać jakieś 2-3godziny bo odprawiają najpierw swoje auta.. Ładunek to wata mineralna, typowy na moją 3metrową "mege" czyli lekko i wysoko.

Z tym mimo, że lekko to w zakrętach trzeba naprawde uważać i być czujnym w koleinach żeby nie odwiedzić przydrożnego rowu.
O 14 było już po zabiegu, załadowany czas ruszać.







Zjeżdżając z zatłoczonej siódemki zaczęły sie tereny ulubione dla włóczykija
czyli dziewicze, niezurbanizowane mazury i tutejsze kręte, wąskie drogi a do tego Marcin Wojciechowski świetnie prowadzący swój wieczorny program w radiu zet i jestem w swoim żywiole.Czuje, że żyje!
Tak przemierzając kraine tysiąca jezior uprzedzony wcześniej na cb radiu napotkałem ogromne stado dzików hasających po ulicy.Zderzenie z takimi zwierzętami to nie byłaby przyjemna sprawa.Czasu pracy idealnie starczyło mi na ulubiony parking przed granicą gdzie jest wszystko co do życia potrzebne łącznie z internetem.
Widać, że święta idą : )













Środowy poranek przywitał mnie gęstą mgłą.Szczecze powiem, że lubie to.W takiej mgle traci sie orientacje i czuje sie jak bym był na innej planecie, w jakiejś otchłani.W głośnikach Coldplay i przenosze sie w inny świat.
W głowie miliony myśli i to właśnie wtedy przychodzą mi najlepsze pomysły.Niektórzy odliczają tylko godziny do końca pracy a ja w ten czas, to co robię chce żeby trwało w nieskończoność!Strasznie wciąga, ten melancholijny nastrój ale nie trwało to zbyt długo.
Wskakując na autostrade(Kaunas-Klaipeda) mgła zaraz opadła i ukazał się prawdziwie litewski krajobraz:
pusta droga, pole, pole, pole, jeziorko, las i równina w nieskończoność:













Na miejscu rozładunku trochę zamieszania(pozdrawiam sekretarke, która mówiła po Polsku:) bo trzeba to zrzucić w magazynie kilkanaście km dalej.
Szybko poszło ale na zachód słońca nad Bałtykiem w Liepaji(miejsce załadunku) już nie zdążyłem.
Troche o Liepaji:
Jedna z dwóch największych miescowości nadmorskich na Łotwie.Kilka naprawdę ciekawych miejsc do zwiedzenia m.in bunkry na wydmach:

Przez nas, kierowców ta miejscowość nazywana "kurortem" a dlaczego?
Codziennie kilkanaście polskich ciężarówek wyjeżdża stąd załadowana stalą a drugie kilkanaście czeka.
Są tu niezłe jaja z załadunkami bo huta Liepajas Metalurgs od jakiegoś roku nie daje już towaru polskim firmom na tzw. kreskę(pewnie ktoś ich zrobił w bolka).
Najpierw kasa a potem ładują a właśnie z tą kasą u nas różnie bywa.. Dlatego nieraz chłopaki stoją tydzień czekjąc na przelew..
Sam spędziłem tu w lipcu kilka dni, które miło wspominam(pozdrawiam Patryka, Pawła, Mariusza i innych, którzy byli tu w tym samym czasie).
Tutaj stać w okresie wakacyjnym to sama przyjemność.Plaża niedaleko, płeć piękna w tym kraju a szczególnie w Liepaji stanowi tu większość co da się odczuć a na parkingu rodzinna atmosfera.Po szczegóły zapraszam tu w okres letni przyszłego roku.
W jesień/zime wiadomo, nie jest już tak ciekawie jak to nad morzem.
To pocztówka mojego autorstwa zrobiona w lipcu:

Na szczęście teraz mam zaprzyjaźnioną, pewną spedycje u której z przelewami nie ma problemów i wyjeżdżam stąd bez większych spóźnień.
W czwartek rano byłem pierwszy w biurze i pierwszy pod suwnicą.
Ogólnie lubie tu przyjeżdżać bo jezyk a może bardziej akcent rosyjski wywołuje u mnie uśmiech na twarzy : )
"Dawaj suda, dawaj!Odkrywaj!Ujeżdżaj, tam zagruzka! ... zagrużony, odjeżdżaj!" Moment i załadowany.

Cały zestaw ważył prawie 40ton.To maksymalna masa jaką może mieć samochód ale moje 480kucyków pod maską dzielnie dajątemu rade.
















Do domu docieram "na strzała".
Tydzień zaliczam raczej do tych luźniejszych.Droga spokojna większych problemów nie było, oby tak częściej.Wszystkim życzę kolejnego miłego dłuższego weekendu : )
Do zobaczenia na trasie! I do następnego wpisu.
(Wyjazd poniedziałek)Radom-Gdańsk-Klaipeda-Liepaja-Radom(czwartek wieczór)
                                          6ton      8ton                     24tony
Średnie spalanie: 32L/100km
Łącznie 2275km
Tekst tygodnia na cb radiu: Te Heniu zobacz, te choinkę to żeśmy mijali jakśmy jechali z piachem do Łomży przedwczoraj, pamintasz?
Taaa, tera to chyba już na świnta wraca"

9 komentarzy:

Anonimowy pisze...

Kolego, swietny opis. Widze ze nawet w negatywnych rzeczach potrafisz znalezc pozytywy. Oby wiecej takich ludzi!

Pozdrawiam i zachecam o dalszego pisania recenzji.

Ps. Ilosc zdjec skromna, ale najwyszej jakosci.

Anonimowy pisze...

Fajny opis i świetne zdjęcia ( litewski krajobraz robi wrażenie) hehe 480 kucyków i 40 ton nie masz co narzekać pewnie Magnum nawet nie stękała :P Ja jak jeździłem Scanią 99 rok, 380 koni i załadowany 40 ton to na górce przed Zawierciem to rowerzysta mnie wyprzedził :P a tak na marginesie bardzo ładne masz Magnum :) czekam na kolejny wpis, pozdrawiam Perez.

Anonimowy pisze...

hehe zajebiscie marcinek :) fajnie sie czyta, wciąga jak narkotyk ;p

Anonimowy pisze...

Kolego opis wciąga aż czytać się chce.
Może kiedyś jakieś filmy zrobisz z tras.
Pozdro.
szmitz

Maciej pisze...

Mógłbym prosić czwarte zdjęcie z tego posta w pełnej rozdzielczości?
Wręcz idealne na tapetę, świetne kolory ;)
Post-jak poprzedni, świetnie opisany!
Czekam na kolejne.
Z góry dziękuję za zdjęcie.

Anonimowy pisze...

Opis jak i zdjęcia pierwsza klasa !!! Już nie modę się doczekać następnego wpisu. Pozdrawiam !!!
ps. Zdjęcie nr 3 jest już u mnie na pulpicie :)

Snufkin pisze...

Dzięki !
Maciej podaj maila

Maciej pisze...

maciejko39@o2.pl

Adrian153333 pisze...

Witaj. Czytam twoje posty od samego początku i bardzo mi się one podobają. Masz świetną ciężarówkę na widok której aż mnie zatkało za pierwszym razem gdy ją ujrzałem :) Byłbym wdzięczny gdybyś przesłał mi na mój e-mail zdjęcie Magnuma stojącego na parkingu w nocy. Super jest to zdjęcie. Chciałbym je wstawić na tapetę więc jeżeli mógłbyś je mi przesłać to podaję e-mail: szadik15@wp.pl Pozdrawiam i nie przestawaj pisać i wklejać zdjęć Magnuma :D