piątek, 30 grudnia 2011

Podsumowanie roku 2011

   Patrząc z góry na ten rok, zleciał mi nadzwyczajnie szybko.Może to już tak jest, że z wiekiem czas ucieka nam coraz szybciej.Z drugiej strony 12 ostatnich miesięcy było najciekawsze w moim życiu, głównie ze względu na prace.Wiele zdarzeń, przygód przeżyłem po raz pierwszy.Większość należała do tych mniej przyjemnych, ekstremalnych.Różnego rodzaju awarie, zdarzenia na drodze, problemy które są w tym zawodzie codziennością.Oczywiście nie zabrakło tych pozytywnych.Zwiedziłem nowe kraje, miejsca o których nawet mi się nie śniło, że kiedykolwiek tam pojadę.M.in po 3 dni w Paryżu, Barcelonie, weekend gdzieś nad oceanem w Hiszpanii- na takie chwile czeka się całe życie a ja tam byłem całkowicie przy okazji.Wpadłem też na pomysł i założyłem tą właśnie stronę gdzie opisuje prace i dziele się swoimi zdjęciami.Chce zmienić polski stereotyp kierowcy tego strasznego dla niektórych 'TIRa'.Dla mnie jak na razie to 3/4 życia i myślę, że za kolejne 100tys. km nic się nie zmieni a jeśli nawet to tylko na lepsze.W 2012 rok wkraczam ze swoim sporym bagażem doświadczeń i pozytywnym nastawieniem, oby był jeszcze ciekawszy niż ubiegły:).

2011r.:
Łącznie przejechałem 121057km.
W trasie poza domem spędziłem 258dni.
Średnio kilometrów na jeden dzień pracy: 469km.
Weekendów spędzonych w trasie było 9.
Najdłuższy pobyt w domu: teraz, 13dni.
Najdłuższy pobyt w trasie: 12dni.
Najdłuższy postój i czekanie na załadunek: 34godziny.
Przewiezionych ładunków: równe 100.
Najczęstszy rodzaj ładunku: stal.
Najdłuższa trasa z jednym ładunkiem: 3050km.
Najkrótsza trasa z jednym ładunkiem: 200km.
Średnia długość trasy z ładunkiem około 1150km.
Moje najczęstsze docelowe kraje eksportowe to Łotwa i Rumunia.
Odwiedzone kraje: Litwa, Łotwa, Estonia, Bułgaria, Rumunia, Węgry, Słowacja, Czechy, Niemcy, Portugalia, Hiszpania, Francja, Holandia, Belgia.
Tak obrazowo mapka:


Wyświetl większą mapę
Jeśli coś ciekawego pominąłem to pytajcie.Odpowiem i najwyżej edytuje:)


Życzę Wszystkim Szczęśliwego Nowego Roku 2012 !




7 komentarzy:

Anonimowy pisze...

Mały błąd w łącznych przejechanych kilometrach, powinno być chyba 1210570km.
A tak ogólnie to troche świata zwiedziłeś. Udanego Nowego Roku!

Misiek105 pisze...

Dobrze jest napisane :) W ciągu roku nie zrobiłby 1 210 570km :D
Post ciekawy i trochę zwiedziłeś przez ten rok :) Oby 2012 był równie owocny, a nawet i bardziej ciekawy ! Najlepszego.
Tak przy okazji Marcin wysłałem do Ciebie maila, nie wiem czy doszedł czy nie, a jeśli tak to się odezwij do mnie.
Jeśli można zapraszam również do siebie http://misiek105.blogspot.com/

Anonimowy pisze...

Ano tak, sorry, mój błąd.

Kasztan pisze...

Witaj Marcin :) Widzę, że dużo zwiedziłeś w tym roku :) No to życzę Ci Szczęśliwego Roku 2012 i tyle samo km albo nawet i więcej. Pozdrawiam :)

Maniek pisze...

Bardzo ciekawy blog ja też jezdze już jakiś czas po europie głównie niemcy Pozdrawiam Wszystkich Kierowców !!!

zapraszam do mnie

www.truckservice.prv.pl

Magik pisze...

Ja mam takie pytanko jak serwisujecie auta (z Twoich wypowiedzi wnioskuję że wraz z ojcem macie firmę przewozową na kilka aut) ? We własnym zakresie , zatrudniacie kogoś, czy może macie jakąś umowę z zaprzyjaźnionym warsztatem ? Pozdrawiam

Snufkin pisze...

Zatrudniony jest jeden pracownik.Podstawowe rzeczy takie jak np. obsługa czy jakieś drobne sprawy, które da się naprawić śrubokrętem i zestawem kluczy robimy sami.Wiadomo, że samochody są coraz nowsze i do poważniejszych usterek niezbędny jest komputer a tego nie mamy i wtedy dzwonimy do kogoś kto się na tym zna.